Z okazji dzisiejszych prawyborów konfederackich przypominam, że ten szur Braun uważa, że 10. kwietnia 2010 miał miejsce zamach. Mało tego, jest on zwolennikiem „teorii” zwanej „maskirowką”. Wedle tej szurskiej hipotezy, pasażerowie lotu prezydenckiego nigdy nie wsiedli do samolotu, który rozbił się w Smoleńsku, lecz zostali w jakiś inny sposób zamordowani. Czyli – żeby było jasne xD – pasażerowie nie wsiedli do samolotu w Warszawie, więc samolotem (niekoniecznie tym rządowym) lecieli tylko piloci (jeden pilot?), wlecieli sobie w drzewa i rozbili samolot. Ciekawe, jak pan Grzesio wyjaśnia istnienie nagrań z czarnych skrzynek – pewnie sfabrykowane. xD Cytat z Brauna:
Tymczasem więc owa tak energicznie odrzucana i zaciekle zwalczana teoria „maskirowki” (traktująca pobojowisko smoleńskie jako dekorację mającą odwrócić naszą uwagę od innych miejsc zbrodniczej akcji) ma dokładne ten sam status naukowy, co „kanoniczna” dziś teoria o sekwencji wybuchów „bomby barycznej” wewnątrz kadłuba. Ta pierwsza ma przy tym tę oczywistą przewagę, że nie wymaga „zaokrąglania” faktów do założeń i zamykania oczu na szczegóły i konteksty niepasujące do „założenia wyjściowego” – jak to nieustannie zmuszeni są czynić badacze i popularyzatorzy mieszczący się w granicach politpoprawności.
Z tego cytatu wynika m.in., że wariatuńcio Braun traktuje sekwencję wybuchów jako hipotezę „kanoniczną”. xD
#polityka #konfederacja #braun #smolensk #neuropa #4konserwy