Po skrupulatnym…

Po skrupulatnym przeanalizowaniu wszystkich informacji na temat wirusa Covid-19 wystukanych paluchami pierdyliona tytanów intelektu z paździerzowym IQ spod tagu #konfederacja postanowiłem zebrać to w całość i przedstawić Wam prawdę objawioną, albowiem tylko ona nas wyzwoli. A wygląda ona następująco:

Otóż wirusa nie ma. Ludzie umierają na to, na co umierali dotychczas, ale lekarze celowo wpisują w kartę zgonu Covid-19, bo mają z tego kasę

pokaż spoiler [potrzebne źródło, bo nie dowiedziałem się, od kogo ta kasa, ani ile konkretnie, ale dowiedziałem się, że „płynie szerokim strumieniem, wiadomo, skąd, poczytaj sobie w internecie].

Dalej: jak idziesz do szpitala ze złamaną nogą, to każą ci podpisać oświadczenie, że jesteś chory na Cov19. Można nawet już natknąć się na fotę takiego oświadczenia, które jest klasycznym wywiadem epidemiologicznym, ale pamiętajmy, że mówimy o rozwielitkach, nie o jakichś tam fąfi-fąfi intelektualistach, którym płacą za „powielanie tych bzdur”

pokaż spoiler [potrzebne źródło, bo nie wiem, gdzie mam się zgłosić po wypłatę].

Dalej, moje ulubione: „zagrzybiona szmata na ryju nie chroni przed wirusem” (nieistniejącym, dodajmy, to bardzo ważne). Bo, rozumiecie, nie chodzi o to, że jak wydychacie parę wodną

pokaż spoiler (w ogóle o co kaman, kto, kurwa, wydycha parę wodną?! No chyba, jak się z czajnika sztachnie! Helooooł!),

to coś tam wylatuje i ma wylatywać na mniejszą odległośc, po prostu. Nieeee, grzyb, panie dziejku, grzyb, pieczara i zniewolenie.
Pomału przechodzimy do sedna.
Bo tak w ogóle to to jest tak

pokaż spoiler (teraz cicho, bo ja się muszę tu bardzo skupić, żeby niczego nie pominąć):

Bill Gates chce zdepopulować ludzkość. No. I dlatego on się dogadał z Chińczykami, żeby oni ze swojego laboratorium wypuścili takiego wirusa, którego wcale nie ma. Oni na to poszli, no rejczel, że poszli, bo mogli dzięki temu światu sprzedać w pytę maseczek. Z grzybami mung, dodajmy, rzecz jasna. No więc oni cyk! Wypuścili tego wirusa, co go wcale nie ma, najpierw do Wuhan, ale tam już tego wirusa, co go nie ma, to jeszcze bardziej nie ma, bo oni już, cytuję „ugrali, co mieli ugrać”. Ale nie Chińczycy ugrali, tylko ONI. Bardzo trudno było mi ustalić, kim są „ONI”, to naprawdę najpilniej strzeżona tajemnica, dostępna chyba tylko zaawansowanym widzom YouTube, albo tym, co sobie „poczytali w internecie”. Ale jedna z tych osób uchyliła mi rąbka tajemnicy i już wiem, że oni, to „światowy rząd”

pokaż spoiler (nikt mi jednak nie powiedział, kto w nim jest – poczytaj sobie w internecie),

„rządy”

pokaż spoiler (nie wiem, które, ale chyba wszystkie), oraz „sekta” (nie wiem, która, bo nie włączyłem myślenia chyba, jak zalecają biegli w sztuce – zalecają też wyłączenie telewizora, czego zrobić nie mogę, ponieważ nie jest włączony, a nie jest włączony, ponieważ go nie używam i w ogóle nie mam pojęcia, gdzie jest pilot).

No i ci „ONI”, słuchajcie, to chcą naprawdę okropnych rzeczy! Traktują nas jak króliki doświadczalne i chcą nas wybić za pomocą maseczek. Wiecie, Marek Koterski ze swoim „Dniem Świra” to jednak był proroczy, tylko tam nie żadni „oni” tylko Chińczycy chcieli nas zabić skarpetkami, w sumie skarpetki czy maseczki, żadna różnica – i to, i to może być zagrzybione, jesień jest, to i grzyby, logiczne.
No i ci ONI to w ogóle chcą nas wybić tak całkiem. I tu pojawia się, niestety, pewien dysonans, ponieważ jak już nas wybiją, to chcą przejąć nad nami kontrolę, opanować nasze umysły, przeniknąć do nich, żeby nam… Zaraz, co to oni mieli… Acha, już mam, żeby nam zaaplikować szczepionki, które spowodują u nas wszystkich autyzm

pokaż spoiler (przypominam, że w tym czasie będziemy już wybici do oststniego ludzika),

oraz w tych szczepionkach będą czipy, żeby nas, już wybitych, kontrolować.
Tak, że ten. A to wszystko, oczywiście, dla pieniędzy. Bo to przecież jasne jak słońce, że jak ONI nas wybiją, to zarobią na tym kupę szmalu. Zwłaszcza Bill Gates. Bo to on chce nas zdepopulować i wówczas sprzedać nam te szczepionki na wirusa, którego wcale nie ma, a którego wypuścili Chińczycy. No i jak już będziemy zdepopulowani, to wtedy on nam sprzeda te szczepionki, bo wiadomo, jak się sprzeda szczepionki zdepopulowanej ludzkości, to się zarobi więcej, niż jakby się sprzedało ludzkości niezdepopulowanej.
A jeszcze na koniec hit oststnich dni: czipy już są. Bill Gates nie mógł się doczekać zdepopulowania i zrobił taki myk, że są już czipy w tych patyczkach, co przy testach wkładają do gardła i do nosa. Testujący wtyka do nosa po prostu patyczek z czipem, czip się przykleja do gilów i zostaje już na zawsze, nie da się go odcharknąć.
I naprawdę zachodzę w głowę, jak mogłem być taki ślepy i tego nie widzieć, przecież to jest tak proste i oczywiste!
I wtedy się obudziłem. Bo eksperci z YouTube’a zachęcają, żeby się obudzić. I „myśleć samodzielnie” i wtedy wszystko to nabiera sensu.
Tak, że teraz macie już jasność. Nie dziękujcie.

pokaż spoiler #takaprawda #koronawirus #covid19 #polityka #who #billgates #szczepienia #szury