Ciekawe rzeczy się w TK dzieją. W skrócie:
1. W TK wisi ustawa dezubekizacyjna.
2. Wisi i zaczyna śmierdzieć. TK miał nad nią głosować miesiąc temu, ale nagle i niespodziewanie Przyłębska odwołała posiedzenie. TK miał nad nią głosować ponownie, dzisiaj – nagle i niespodziewanie Przyłębska odwołała kolejne posiedzenie.
3. Oficjalnie – sędziowie chorzy, na urlopach.
4. Nieoficjalnie – Przyłębska ma problem, bo sędziowie się zbuntowali i nie chcą głosować zgodnie z instrukcją.
Cały ambaras polega na tym, że ma pięciu pewniaków: Krycha, Stachu, Warciński, Sochański + sama Przyłębska. Pani „prezes” pozwala to kontrolować mniejsze składy orzekające – ale w przypadku tej ustawy TK będzie głosował pełnym, a ploty głoszą że tutaj już generalnie chujnia z grzybnią, bo większość jest przeciw.
Samo głosowanie – o zgodność z konstytucją, wspomnianej ustawy. PiS chce żeby TK zagłosował „za” lub umorzył sprawę, w obu przypadkach jest git, ustawa git, wszystko git.
Jeżeli się to nie uda, to szykuje się im apokalipsa, bo nagle się okazuje że całe to zmniejszanie emerytur było bezprawne i do sądów trafia kilkadziesiąt tysięcy pozwów o grube odszkodowanie – nie licząc oczywiście gigantycznej, politycznej gównoburzy.
#neuropa #polityka #4konserwy #bekazpisu