Pamiętajcie: Gdy ktoś was…

Pamiętajcie: Gdy ktoś was ciężko pobije, łamiąc rękę, żebra i kości czaszki, to będzie wasza wina, bo „rozzuchwaliliście przestępców”. Pamiętajcie też mieć na podorędziu 200 tys i przygotować się na wycieczkę do Szczecina, bo za to zatrzymuje CBA.

Wojciech Kwaśniak jako wiceszef KNF po przeprowadzeniu kontroli w SKOK Wołomin i zawiadomieniu prokuratury w 2013r. otrzymywał pogóżki od założyciela SKOK Wołomin, byłego oficera WSI Piotra P. W 2014 Wojciech Kwaśniak został napadnięty i ciężko pobity pod własnym domem przez kryminalistę. W czasie śledztwa ów kryminalista ps „Brzydki Krzysiek” zeznał, że działał na zlecenia Piotra P. Pobity metalowym prętem do nieprzytomności z połamaną ręką, złamanymi żebrami i wstrząśnieniem mózgu Wojciech Kwaśniak cudem uszedł z życiem, spędziajc w szpitalu dwa miesiące.

Jako że nie wszyscy czytają Wyborczą, oświadczenie Kwaśniaka.

W kwietniu 2014 roku padłem ofiarą zamachu na moje życie. Zamach był następstwem mojej pracy w Komisji Nadzoru Finansowego. Efektem tej pracy było m.in. zdemaskowanie grupy przestępczej, która wyprowadziła ze SKOK-u Wołomin ponad 1 mld zł. Bezpośredni sprawcy zamachu zostali bardzo szybko zidentyfikowani przez policję. Jednak do chwili obecnej nie zostali osądzeni ani ukarani.

Obecnie padam ofiarą zamachu na mój dorobek zawodowy oraz dobre imię. Został mi postawiony zarzut, że działałem w zamiarze przysporzenia korzyści majątkowej oprawcom ze SKOK-u Wołomin oraz przestępcom wyłudzającym z tej Kasy ogromne kwoty. Oznacza to, że miałem współdziałać z osobami, które zdecydowały się zlecić dokonanie na mnie zabójstwa – wyłącznie z tego powodu, że przyczyniłem się do ujawnienia ich przestępczego procederu. Ocenę logiki tej sytuacji pozostawiam każdemu, kto zechce jej dokonać.

W moim odczuciu postawiony mi absurdalny zarzut dyktują wyłącznie bieżące potrzeby polityczne i propagandowe. Potrzeby te zaspokojono w ten sposób, że zostałem zatrzymany o godzinie 6 rano, pozbawiony wolności, zakuty w kajdanki, a następnie poddany wielogodzinnym przesłuchaniom w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie. Rozgłos tym wydarzeniom został nadany przez ministra sprawiedliwości prokuratora generalnego oraz jego zastępcę podczas specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej, która odbyła się w czasie transportowania mnie do Szczecina, a więc zanim jeszcze formalnie przedstawiono mi zarzut popełnienia wspomnianego przestępstwa.
Liczę i wierzę, że w szybkim czasie zostanę całkowicie oczyszczony z bezpodstawnych zarzutów, a ich postawienie zostanie oficjalnie, publicznie przyznane jako błędne i ogłoszone przez wszystkie osoby, które ponoszą za to odpowiedzialność.

Jednocześnie pragnę najserdeczniej podziękować wszystkim osobom publicznym i prywatnym oraz licznym instytucjom – zarówno krajowym, jak i międzynarodowym – które w tych trudnych chwilach okazały mi wsparcie i zadeklarowały pomoc. Przychylność ta pozwoliła mi przetrwać ostatnich kilkadziesiąt godzin, w czasie których zastanawiałem się, czy moje oddanie pracy w KNF i poświęcone zdrowie miały sens oraz jakie są w otaczającej rzeczywistości proporcje dobra i zła. Okazana mi solidarność i poparcie, których z tak wielu stron doznałem, dają otuchę, że dobra jest więcej niż zła: wszystkim za tę nadzieję serdecznie dziękuję.

Wojciech Kwaśniak, 8 grudnia 2018 roku

#polityka #dobrazmiana #aferaknf #afera #panstwomafijne