https://www.wykop.pl/link/5725237/mlody-patriota-bezwstydnie-przyznaje-sie-przed-kamera-do-napasci-na-margot/

Fascynujący wgląd w mentalność typowego Sebastiana, patrioty wyklętego. Fascynujący i przerażający, jeśli masz choć dwie szare komórki. Uwielbiam moment gdy prowadzący (?) zaczyna wychwalać Sebastiana, że może i spuścił wpierdol drugiemu człowiekowi – ale to przecież chłopak z Grochowa, swojak, Polak, patriota, a te pedały, zboczeńce paskudne, obrażają Polaków.

Słowo daję. Obrażają Polaków. To jest niemalże dosłowny cytat z wypowiedzi tego troglodyty. To jest, dla niego, tak usprawiedliwienie, jak i zawołanie bojowe. Przemoc generalnie jest zła, jak stwierdzają chłopki-roztropki, ale jest trochę mnie zła gdy uskutecznia się ją w słusznym celu, a przecież „chłopak z Grochowa” bronił… nas, apparently, bronił mnie, ciebie, twojego sąsiada, kumpla z roboty czy tego menela, co go pod Biedronką widziałeś. Przed czym bronił, zapytasz?

Chuj wie, odpowiem. Przed czymś. Przed jakimś wyimaginowanym zagrożeniem bronił nas pan Sebix – a przynajmniej tak twierdzi, na poczekaniu tworząc dla siebie backstory, które z agresywnego bezmózga ma, magicznie, zrobić Bohatera. Patriotę.

Z gnoja, który ledwo co się tym naszym „ojczystym” językiem posługuje, który jak tarczy używa słów w rodzaju „historia” czy „honor” – nie mając pojęcia czym jest to drugie, opluwając to pierwsze.

Kurwa.

Nie, jest nawet gorzej – on nie szuka wytłumaczenia, nie chce się usprawiedliwić, jak gówniarz złapany na popalaniu papierosów pod szkołą.

On się chwali. On tym szpanuje, jak złotym łańcuchem czy beemką z obniżonym zawieszeniem. To dla niego powód do dumy, czyn godny naśladowania – do czego prowadzący jawnie i bez specjalniej krępacji nakłania, będąc dosłownie o krok od stwierdzenia „ej, Seby, łapcie za sztachety i lećcie ostatecznie rozwiązać kwestii pedalstwa, ku chwale ojczyzny!”.

I to nie jest jednostkowy przypadek, w końcu wezwania do ostatecznego rozwiązania kwestii pedalstwa, mniej lub bardziej zawoalowane, leciały już z różnych, najróżniejszych stron – od Kościoła, przez partie polityczne, aż po jakieś lol-organizacyjki o których istnieniu dowiadujesz się w momencie, gdy jeden z członków napisze na fejsbuczku coś wyjątkowo głupiego, wywołując przy tym aferę na pół Polski. Jeszcze kilka lat temu to było zwykłe taboo, myśl tląca się gdzieś z tyłu głowy najbardziej sfanatyzowanych zwolenników – a dzisiaj to mejnstrim.

Jak myślicie, ile czasu minie zanim ktoś z nich postanowi wziąć sprawy we własne ręcę, ale tym razem na poważnie? Sprawę, w końcu, już mamy – teraz ta sama Sprawa potrzebuje, wiecie, męczenników.

Jak myślicie, to kwestia lat? Miesięcy? Może dni?

Ech.

Patrioci. Kurwa mać, co się z tym krajem porobiło, że zwykła bandyterka przechrzciła się w „patriotów” a my wszyscy, normalni, stoimy jak pizdy i udajemy że tego nie widzimy?

#neuropa #polityka #4konserwy #bekazprawakow