Ciekawe. A może być jeszcze ciekawiej bo ta cała gówniara Siarkowska wprowadzona przez Kukiza a teraz pod PiS poucza publicznie kolejnych generałów i twierdzi, że nie znają się na wojsku.
Tymczasem Jacek Najder, były przedstawiciel RP przy NATO, i generał Jarosław Stróżyk, były attaché wojskowy w Waszyngtonie, stwierdzili w niedawnym wywiadzie dla „Polityki”, że od dwóch lat praktycznie przestaliśmy się liczyć przy obsadzaniu wysokich stanowisk w Sojuszu.
Przypomnę cztery nazwiska. Pułkownik Lech Drab, który w 2015 r. wygrał konkurs na stanowisko wicedyrektora Zarządu do spraw Współpracy i Bezpieczeństwa Regionalnego Sojuszu, a Macierewicz wysłał go do cywila. Tomasz Chłoń, który wygrał konkurs na szefa biura informacyjnego NATO w Moskwie, a od miesięcy Polska nie daje mu akredytacji. Za to zgłosiliśmy Krzysztofa Zielke z „Gazety Polskiej” na stanowisko w wywiadzie Sojuszu. I prof. Przemysława Żurawskiego vel Grajewskiego do grupy roboczej do spraw reformy systemu dowodzenia wojskowego NATO. Tyle że on nie jest wojskowym.
źródło
#polityka #wojsko #neuropa