Ale mnie to WKURWIA – początek roku: „uchwalamy nowelizację ustawy o IPN, będziemy uczyć wszystkich o historii Polski, a każdego a tych co nie będą się zgadzać ukarzemy prawnie, choćby więzieniem. Nie cofniemy się o krok. Nikt nam nie będzie mówił co mamy robiiiiiiććććć.”
Zaledwie 5 miesięcy później – „Zmieniamy ustawę, żeby jeszcze skuteczniej chronić dobrego imienia Polski”. No kurna jak, skoro odstąpili od karania? Bo nie uwierzę, że ktokolwiek zostanie skazany z powództwa cywilnego.
Osobnym żartem jest sposób w jaki uchwalono nowelę – tak ekspresowego tempa jeszcze nie było. Nawet prezydent musiał skrócić swoją wizytę zagraniczną w Łotwie, byleby podpisać papierek.
Coś mi świta, że za jakiś czas dowiemy się, że nasz nieugięty, niezłomny rząd został zastraszony przez Izraela, czy naszych „przyjaciół” z USA i wystraszeni bohaterscy politycy z językiem na wierzchu „poprawili” ustawę na ich „prośbę”.
Bardzo ciekawi mnie co było podstawą takiego pośpiechu.
#bekazpisu #4konserwy #neuropa #polityka